piątek, 11 grudnia 2009

Nowy Świat, Magiczny Świat


Po inauguracji iluminacji świetlnej na Trakcie Królewskim ciężko przejść obok niej obojętnie. Do tej pory schludnemu po niedawnym odrestaurowaniu miejsca brakowało dodatkowego ożywienia jakim stała się iluminacja świetlna która wróciła na ulicę po roku przerwy. 5.12.09 w jednej chwili ożyła milionami małych światełek, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Nie da się ukryć, że Nowy Świat to teraz najładniejsza ulica Warszawy. Wchodząc tam odkrywamy nowy, piękniejszy, cieplejszy świat. Być może niemożna nazwać go lepszym, bardziej przyjaznym ale klimat panujący tam, atmosfera powodują, że czujemy się przyjaźnie nastawionymi do innych. Zewsząd słychać zadowolone głosy, wokół spacerują uśmiechnięci ludzie, rozmarzeni, zamyśleni, zakochani. Ludzie, którzy zostawili za sobą szalony bieg dnia codziennego, już nie pędzą, zwalniają, zauważają innych. To tam starsze małżeństwo spacerując trzyma się za rękę, obdarowując serdecznym uśmiechem grupę młodych ludzi robiących sobie zdjęcia, to tam można spotkać siedzącą na ławce dziewczynę, zamyśloną, delektującą się chwilą, to tam nieznajomy pobiegnie za Tobą podając upuszczona rękawiczkę, to tam mijają Cię życzliwe spojrzenia przechodniów.

Brzmi niczym mickiewiczowska „rajska dziedzina ułudy” ale ta idylla istnieje, jest tutaj, jest w Warszawie, dostępna dla każdego. Muszę się przyznać, że byłem, widziałem, doznałem niesamowitych wrażeń estetycznych, zostałem zaspokojony mentalnie i wizualnie – wrócę tam, nie raz i nie dwa, będę tam wracał przy każdej nadarzającej się okazji. Być może brzmi to banalnie, trywialnie ale warto wybrać się na taki spacer i poczuć klimat tego miejsca. Czyż nie fajnie spacerować z druga osobą, razem zmarznąć a na koniec wstąpić na kubek grzańca, poczuć przeszywające ciepło, rozkoszować się aromatem pomarańczy i goździków? Świadom jestem, że nie do wszystkich to dotrze, że nie każdy będzie doświadczał podobnych odczuć ale warto spróbować – jeśli nie dla własnej przyjemności to dla zdrowia, lub chociaż dla drugiej osoby.

Być może moje stanowisko jest przedstawione zbyt subiektywnie – dlatego też poniżej pozwoliłem sobie zacytować 2 osoby:

Lidka (23) „Ilość tylu błyszczących światełek estetycznie ułożonych napawa pozytywna energia. Ma się wrażenie, że ulica nigdy się nie kończy lub, że na końcu jest coś niezwykłego. Na pewno sprzyja to romantycznym spacerom i zbliża ludzi”

Jakub(25) „Dekoracja świąteczna Nowego Światu i Krakowskiego Przedmieścia jest świetnym posunięciem władz miejskich. Reprezentacyjne warszawskie ulice w okresie bożonarodzeniowym zaskakują nowym bajkowo - świątecznym klimatem i wyglądem”

Chyba faktycznie można zakochać się w Warszawie na święta – najlepiej oceńcie sami!!

Autor Tekstu: GreeG

5 komentarzy:

  1. przekonałeś mnie i pójde zobaczyć na własne pesymistycznie nastawione do warszawy oczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmmmmmm w wolnej chwili sama się wybiorę i przekonam, czytało się miło, oby tak samo się spacerowało :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem, widziałem. Jest tam naprawdę super. A jeżeli kogoś sam opis nie przekonuje, to tu można znaleźć kilka zdjęć ;]
    http://woznkt.blogspot.com/2009/12/iluminacja-traktu-krolewskiego-czesc-1.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za link "woznkt"! Dobra robota, zdjęcia są wypasione!

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę bardzo. Trochę nam pogoda w Warszawie padła, ale jak się poprawi, to postaram się przejść kolejne części Traktu królweskiego. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń